Polowanie sidła

[Pielgrzym]

Szukałem w necie i nigdzie nie znalazłem, ktoś wie jak gruby drut na sidła?

[Pozyskiwacz]

Zależy kogo chcesz zlapać...

[WarBlok]

Poszukaj jeszcze raz ;-)
Po co tobie takie informacja?
Jak cię myśliwi albo leśnik spotka to nim się zdążysz wytłumaczyć będzie wpierdziel i sprawa w sądzie .

[Kozmikus]

Regularnie usuwam sidła z okolicznych lasów i zagajników. Różne grubości.
Straciłem tak psa jako dziecko, bo jakiś debil porozstawiał sidła w okolicy, i na moje nieszczęście to ja go znalazłem uduszonego.
Kiedy byłem dużo młodszy, chodząc za sidłami zabierałem dużego psa (ten wiernie chodził koło nogi aby się nie złapać) i kij, ażeby spotykając wspomnianego debila, spuścić mu łomot. Takie dziecięce marzenia i chęć zemsty, z żalu za psem z któym się wychowałem.
Jestem dorosły, i dalej obowiązkowo za każdym razem kiedy jadę do domu, wybieram się rozejrzeć po okolicy. Bardzo rzadko wracam do domu z pustymi rękami. Zazwyczaj kilka pętelek przynoszę. W dalszym ciągu jestem zły, mimo, że od czasu straty psa minęło kilkanaście lat. Taka trauma z dzieciństwa.
Dodam tylko, że ww debil, nie sprawdza sideł regularnie zabierając zwierzynę, więc rozplątywałem już przegniłe sarny itp

Mniemam. że pytasz z czystej ciekawości, mając na uwadzę czasy które mam nadzieję nigdy nie nadejdą.

[scand]

Ja ostatnio znalazłem w "Lasku Aniołowskim" (taki bardziej przerośnięty park) sidła na wiewiórki. Pewnie jakiś "domorosły tapczanowy surwajwalowiec" chciał sprawdzić swoje umiejętności przetrwania w "dziczy"'
@Kozmikus poleciał plusik, dobra robota.

[Piran]

W Lasku Aniołowskim to można co najwyżej syfa złapać

[scand]

I tu się @Piran mylisz Na własne oczy widziałem spore stado saren, pod laskiem na łąkach pełno zajęcy, bażantów i kuropatw. No i wspomniane wcześniej wiewióry. Jest tego naprawdę dużo. Moja suka często podłapuje trop, wygania z krzaków sarny, wypłasza bażanty i wystawia mi rude co to się po drzewach chowają .
Sorki za Offtop ale musiałem wyprowadzić z błędu młodszego kolegę

[Pielgrzym]

Panowie- zaczynam się gubić! Czemu ma służyć to forum? Myślałem, że między innymi- zdobywaniu wiedzy!!! Nie wolno już zadawać pytań? Pochodzę z miasta i temat sideł jest mi obcy. Pytanie jakie zadałem, jak i większość tematów na PB dotyczy czasów postapo i dotyczyło jaki drut, lub linkę zabrać do PE. Myślę też, że ci co dzisiaj zakładają sidła po lasach nie zadają pytań w necie, swoją wiedzę zdobywają w inny sposób. Panowie- skupcie się na pytaniach mniej doświadczonych kolegów i nie twórzcie kolejnych teorii spiskowych, nie doszukujcie się w każdym pytającym przyszłego terrorysty, kłusownika, itp. Zostawcie to odpowiednim służbom.

[Kozmikus]

Owszem, mój post był może zbyt emocjonalny, ale zauważ, że odpowiedziałem na pytanie zgodnie z posiadaną wiedzą (różne grubości - takie spotykam) i nigdzie nie potępiłem wprost Twojego pytania.
Nie doszukuję się w Tobie ani terrorysty, ani kłusownika, wyraziłem tylko swoje obawy (przecież wolno )
Inną sprawą jest to, że jak sam napisałeś, jesteś z miasta i temat sideł jest Ci obcy. W tym konkretnym przypadku muszę Cię jednak poinformować, że choćbym podał Ci dokładną specyfikację techniczną drutu/linki itp, łącznie z długością, to nic na to nie złapiesz bez znajomości zwierzyny na którą to " w czasach post-apo się zamierzysz"
Ażeby wnyk/pułapka/sidła itd były skuteczne, to:
-potrzebna jest wiedza o tym zwierzęciu (tryb życia, trasa wędrówek, upodobania, wrogowie)
-pułapek trzeba rozstawić dużo (bardzo dużo) a tyle miejsca nie chcesz zabierać np w PE
-w nienznanym sobie terenie, pułapki należy również oznaczyć sobie, w sposób jasny, zrozumiały, i widoczny dla nas a nie dla innych (odnalezienie ich, zwłaszcza dla mieszczucha - bez urazy, jest cięższe niż myślisz)
-miejsce z pułapką, musi praktycznie niczym nie odbiegać od tego smego miejsca wcześniej. Mówiąc wprost, ciężko komuś bez dużego doświadczenia, zastawić taką pułapkę, ażeby zwierzę dało się złapać

Kłusownictwo to sztuka. Brzydka, niesmaczna, niehonorowa, ale sztuka. I tutaj trzeba być w tym naprawdę dobrym, ażeby osiągnąc zamierzony rezultat, zwłaszcza, że zwierzęta są mądrzejsze niż nam się wydaje.
Nie przeczę, da się złapać zająca na kawałek druta, ale to fart. Nie umiejętności. Dlatego jeśli ktoś nie posiada odpowiedniej (nawet podstawowej) wiedzy, niech sobie tym głowy nie zawraca. Szkoda jego czasu i wysiłku.

Edit: Sprawdź PW